Dalmacja Ultra Trail - 2021



 


Dalmacja to piękna kraina w Chorwacji. Leży nad Adriatykiem otoczona wyspami od strony morza oraz górami od strony lądu.

Sam bieg wybrałem nie bez przyczyny - zainspirowały mnie piękne widoki - z jednej strony góry skaliste a z drugiej morze. 

Po kilku latach udało mi się zrealizować wyjazd na bieg i go ukończyć. 

Startujemy z miejscowości Makarska - leżąca w centralnej części Dalmacji i ogólnie mówiąc kierujemy się wzdłuż wybrzeża do miejscowości Omiś. Koniec.

Żartowałem .. pierwsze kilometry pokonujemy w przeciwnym kierunku zdobywając niewielkie wzniesienia niczym klify nad wodą. Następnie po 3 km kierujemy się w kierunku gór. Wspinając się przez drogi położone pomiędzy domami docieramy do pkt kontrolnego z wodą. I tu rozpoczyna się górska wspinaczka - im wyżej jesteśmy tym piękniejszy widok za nami na morze. Ku mojemu zaskoczeniu wcale nie wchodzimy na same szczyty - droga skręca i 'trawersujemy' w kierunku północnym, cały czas po lewej stronie mamy widok na morze i okoliczne wyspy. Teren technicznie nie jest łatwy. Napotykamy kamienie, korzenie i bardzo dużo ostrych krzaczków, trzeba uważać na okaleczenie łydek.. Po kilku kilometrach rozpoczyna się zbieg - takie jak bardzo lubię - kamienie, raz drobniejsze raz większe. Zbiegamy nad samo morze. Tu potrafi nas zaskoczyć temperatura , ponieważ u góry może być chłodno a tu słoneczko może nas trochę przypalić - mimo że to październik i temperatura nie rozpieszcza. Po około 4 km znowu wspinamy się w górę gdzie krążąc pomiędzy domami i drogami polnymi docieramy do ostatniego pkt z jedzeniem i piciem który jest rozstawiony praktycznie w domu i obsługuje go miejscowa Rodzina - niesamowite. Ostatnie podejście nie zaskakuje bo droga jest łatwa - za to gdy już dotrzemy na górę można się zdziwić jaki teren nas spotka. Praktycznie takie 'pościnane' na ostro kamienie po których wyznaczona jest trasa i szlak - bardzo niebezpiecznie i technicznie ciężko - około 2 km aż docieramy do punktu gdzie rozpoczynamy ostatni zbieg. Słysząc z oddali dzwięki z mety napędza Cię to dodatkowo. Po przebyciu 2-4 km po kamyczkach i kamieniach wbiegasz do miejscowości Omis- gdzie za 2 km witają Cię na mecie!!

Mimo niedoleczonej kontuzji bieg z czasem 8h37 min kończę na 12 miejscu. Chętnie tam wrócę. 

Jeśli ktoś szuka alternatywy dla biegów po błocie i w lasach - to jak najbardziej ten bieg jest odpowiedni. Technicznie oceniłbym to na 6-7 w skali do 10 - trudności. Trasa potrafi się zmieniać ale charakter biegu raczej nie. Dobrze oznaczona i dobrze wyposażone punkty (4 na dystansie 56 km ) . To też bardzo lubię w biegach zagranicznych że nie oszczędzają na punktach odżywczych. Dzięki czemu też wszyscy uczestnicy ukończyli bieg. To miłe zaskoczenie.

Polecam tą krainę

pozdrawiam Wszystkich

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Do biegów ultra ( po górach ) NIE trzeba ‘biegać’

100 mil to jednak spory dystans..jak to było w Słowenii

Silne nogi.. silna głowa.. jak minęło kolejne wyzwanie w Słowenii