Zima minęła
Zima minęła..
Zima już się skończyła na dobre. Ponieważ dziś robiłem troszkę dłuższy trening biegowy mogłem przetestować nowe żele. Może nie tak nowe na rynku. Jednak do tej pory używałem głownie te z firmy Ale. Faktycznie się sprawdzały nawet na moich 20-sto godzinnych biegach. Ale na ostanim biegu tak po około 15 h już nie było tak wspaniale. Owszem – nie miałem żadnych sensacji żołądkowo – jelitowych, jednak po około 15 min od spożycia bolał mnie brzuch. Potem to przechodziło, ale jak już zabierasz się za kolejnego żela i myślisz..’no nie – znowu ma mnie brzuch boleć’? Zastanawiasz się co jest nie tak. Niestaty problemem treningów jest to że nigdy nie doprowadzimy się do stanu ze startu. Raczej niemożliwym jest bieganie po 20 h ot tak treningowo. Ale pokusiłem się o inną markę. Może zanim napiszę jaką obecnie to wcześniej kiedyś testowałem etixx. No w smaku spoko, ale z żołądkiem i owszem – też. Po treningu rozwolnienie było, więc przepadły już dawno z listy. Dziś testowałem huma. I powiem że ogólnie spoko. Akurat miałem 2 smaki. Po pierwsze jest trochę gęsty, co mi osobiście nie przeszkadza. Otwieranie też nie sprawiło mi kłopotu. Smak – to już kwestia gustu. Nie było żadnych sensacji ani w czasie biegu ani po nim.
Nadmienię jeszcze że Ale sprawdzałem razem z poziomem cukru na glukometrze. Dawały radę. Teraz glukometru nie miałem ale nie czułem spadku mocy ani koncentracji.
Myślę że na najbliższy – planowany – bieg a i na treningi chyba się przerzucę na Huma.
Smaków mają sporo więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Pozdrawiam Was
Komentarze
Prześlij komentarz