Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2018

Co z tymi szkoleniami..

Się robi naprawdę dziwna sytuacja. Wcześniej na szkolenia czekało się latami ( NDT Bobath dla dorosłych) czy nawet na PNF. Nie mówiąc o Kaltenborn. Teraz od ręki możesz iść na szkolenie. Różnica polega na tm że czekało się na szkolenia o międzynarodowej sławie i uznaniu. Teraz.. mam obawy.. po rozmowie z kilkoma osteopatami ( po zdanym egzaminie) sami przyznają że ‘Osteopatyczne leczenie barku’.. to lekka przesada. Teraz wszyscy będziemy osteopatami. Szkoda tylko że nie patrzymy w przyszłość jak sami sobie szkodzimy. Igiełki, punkciki i inne wymyślne formy ‘gmerania’ w tkankach… tylko gdzieś podstawy ulatują. Film nagrany z kursu jak się igłuje ‘gruszkowaty’.. o zgrozo.. komentarz – ‘no i tu jest właśnie ten mięsień’ a cała igła wpier.. w pośladek. Fajnie – tylko po co??? Zero komentarza – czego oczekujemy , po co to się robi itp.  Na kursie łańcuchów mięśniowych zanim doszliśmy do ‘gruszki’ , która praktycznie u wszystkich boli otrzymujemy info ‘dont tuch..’ to ofiara.. tak jak z